Wydawało się, że rządząca Włochami koalicja PO/Kukiz/Nowoczesna/WMDW nie zdoła stworzyć koncepcji przekraczającej rozmachem budowę wychodka w Parku Kombatantów. Kto tak myślał - niestety - nie docenił nowych, wybitnych przywódców włochowskiej społeczności. Jak się bowiem okazało, po cichu narodził się i już jest realizowany plan stopniowego przepychania dzieci z liceum na Solipskiej do upadłego liceum na Promienistej. Żeby rzecz rzetelniej opisać musimy się nieco cofnąć w czasie.
Wszystko wskazuje na to, że Liceum im. Sobieskiego jest projektem udanym i trwałym. Mało jednak brakowało, żeby placówka ta w ogóle nie powstała, miała bowiem zagorzałych przeciwników. Głównym wrogiem Liceum na Solipskiej był radny Sebastian P. ale - nie można tej kwestii pominąć - do przeciwników utworzenia liceum zaliczały się także radne Halina B. i Sylwia C. Pierwsza z tych pań opowiada się za reanimacją upadłego liceum na Promienistej, a druga mieszkała i pewnie nadal mieszka tak daleko, że żadne liceum we Włochach do niczego jej potrzebne nie jest. Przepychanki wokół tej sprawy zostały ostatecznie rozstrzygnięte w głosowaniu na sesji 6 lutego 2017, w trakcie którego każdy radny zmuszony został do imiennego wypowiedzenia się w spornej kwestii. Oczywiście poza radnymi, którzy przed głosowaniem salwowali się ucieczką z sali. Były ku temu powody ponieważ na sali obrad pojawiło się sporo zainteresowanych rodziców, więc większość przeciwników liceum zrobiła ze strachu w portki, a jeden nawet - wbrew faktom i dokumentom - zaczął publicznie wypierać się pisemnego sprzeciwiania się powstaniu tej placówki. Tchórzostwo wśród radnych i tym samym niezdolność do stanowczego reprezentowania interesu wyborców jest zjawiskiem dość rozpowszechnionym.
Sytuacja diametralnie zmieniła się po ostatnich wyborach. Mimo sukcesu projektu LO wyborcy w demokratycznej mądrości swojej masowo poparli przeciwników Liceum, a większość zwolenników powstania Liceum mandatów nie otrzymała. Co gorsza, główny wróg Liceum Sobieskiego wynegocjował w koalicji nadzór nad oświatą w Zarządzie. Oczywiście przeprowadzenie natychmiastowej likwidacji placówki nie wchodzi w grę bo wywołałoby zbyt silne oburzenie społeczne. Nie można żaby wrzucić do wrzątku bo wyskoczy z garnka ale jeśli się ją będzie stopniowo podgrzewać to nie zorientuje się w sytuacji i zostanie ugotowana.
Koalicja PO/Kukiz/Nowoczesna/WMDW podjęła więc pierwsze działania zmierzające do ograniczenia Liceum Sobieskiego i tym samym powolnego ugotowania żaby: Zarząd Dzielnicy zapowiedział odebranie Liceum części budynku przy ulicy Solipskiej, co już zmniejszyło możliwości przyjęcia uczniów w trwającym teraz naborze. Jednocześnie nieoczekiwanie wznowiono nabór uczniów do upadłego Liceum na Promienistej, przerwany kilka lat temu z powodu marnego poziomu nauczania i braku chętnych uczniów. Jeśli wziąć pod uwagę przymusową sytuację dzieci, wynikającą ze zbiegu naborów z gimnazjum i klas 8. szkół podstawowych, to oba działania są faktycznie nachalnym przymuszaniem dzieci do przesunięcia się w naborze z atrakcyjnego Liceum na Solipskiej do nieatrakcyjnego Liceum na Promienistej.
Wszystko to oblane jest sosem rzekomej troski o oświatę, a mianowicie potrzebą utworzenia szkoły podstawowej w okolicach osiedla Chrobrego. Rzeczywiście, w tym rejonie należy utworzyć nową szkołę, w nowym budynku z nowym obwodem - co zresztą zapowiadali niektórzy kandydaci na radnych, w tym wyżej podpisany. Natomiast przeniesienie starszych klas z Cietrzewia do budynku na Solipskiej per saldo pogorszy sytuację dzieci i statystycznie zwiększy długość drogi do szkoły. Nonsensowny pomysł koalicji PO/Kukiz/Nowoczesna/WMDW narusza więc interesy dzieci wyłącznie z powodu nieodżałowanej niechęci do powstania Liceum przy Solipskiej oraz w celu realizacji - wbrew woli rodziców i dzieci - idée fixe o Liceum na Promienistej.