Gwałtowny konflikt o politykę państwową zepchnął w cień przepychanki we włochowskim samorządzie. Czymże bowiem są nasze lokalne spory wobec doniesienia jakoby za rządów SLD w 1995 roku UOP wysadzić miał kamienice w Gdańsku, w celu odzyskania kopii teczki tajemniczego TW "Bolka"? Owszem, we Włochach kradnie się miejskie nieruchomości ale może właśnie dlatego nikt nikomu nic nie wysadza. Oczywiste jest bowiem, że za ukradzioną kamienicę paserzy zapłacą więcej niż za działkę z gruzem.


Tymczasem wybory samorządowe w roku 2014 spowodowały bardzo poważną zmianę w rozkładzie głosów w Radzie Dzielnicy Włochy i fakt ten być może skutkował dla mieszkańców głębszymi konsekwencjami niż eksplozje w Gdańsku. W poprzedniej Radzie Dzielnicy główną siłę polityczną stanowiła Wspólnota Dzielnicy Włochy z 7 mandatami i praktycznie trwale przyczepionym do nich ósmym głosem SLD. W ostatnich wyborach samorządowych WDW poniosła spektakularną klęskę tracąc 2 mandaty. Z Rady Dzielnicy wyeliminowana została dodatkowo SLD. Trzy utracone mandaty zyskało natomiast Prawo i Sprawiedliwość. Koalicja PiS z WDW/SLD zmieniła więc rozkład głosów z 6:9 na 9:6.
Pokonana WDW stanęła przed poważnym problemem. Mogła pogodzić się z klęską i dobrowolnie oddać PiSowi część władzy w Dzielnicy. Mogła też podjąć próbę zbudowania nowej koalicji i zachowania status quo. O dziwo większość radnych WDW zdecydowała się podjąć wielce ryzykowną próbę połączenia zalet obu rozwiązań jednoczesnym zawiązaniem koalicji z PiS i pozorowaniem tworzenia konkurencyjnych porozumień. Z perspektywy czasu oczywiste jest, że owszem WDW połączyła w ten sposób ale nie zalety tylko wady obu rozwiązań.
Jak łatwo się było domyślić zwycięski PiS zainteresował się w pierwszej kolejności dwoma twierdzami agitacyjnymi WDW - szkołami przy ulicy Przepiórki i Malowniczej. Trzeba bowiem zauważyć, że sporo mieszkańców oddaje głos w wyborach samorządowych na kandydatów kompletnie sobie nieznanych z imienia, nazwiska, twarzy, miejsca zamieszkania a nawet poglądów na funkcjonowanie samorządu. W tej sytuacji trudno przecenić pomoc dyrektorów szkół jako wyborczych agitatorów. WDW obficie z tej możliwości korzystała, politycznie chroniąc stanowiska swoich ludzi w zamian za ostentacyjne otumanianie wyborców przez zainstalowanych na etatach działaczy.
Zmiana dyrektora w szkole przy Przepiórki mogła odbyć się wraz z zakończeniem aktualnej kadencji w roku 2016. Ta sama operacja w szkole przy Malowniczej wymagała skrócenia kadencji dyrektora. W tym celu PiS zwrócił uwagę na zbyt duże koszty funkcjonowania szkoły podstawowej i gimnazjum przy Malowniczej i powołując się na potrzebę ograniczenia wydatków zaproponował połączenie obu placówek. Argument był niezwykle przekonywujący. Od lat bowiem szkoła przy ulicy Malowniczej faktycznie utrzymywana jest kosztem dzieci ze szkoły podstawowej przy ulicy Cietrzewia, kwestia ta była przedmiotem dyskusji na Komisji Budżetu i Infrastruktury, zresztą ku wielkiemu oburzeniu radnych WDW, niezadowolonych z publicznego omawiania tej sprawy.
Zarząd Dzielnicy skierował więc do Rady wniosek o zainicjowanie procedury połączenia obu placówek i tak już funkcjonujących w przylegających do siebie budynkach. Słusznie wietrząc podstęp Przewodniczący Rady Andrzej K. (WDW i całkiem przypadkowo mąż zagrożonej dyrektor) uchylił się od zwołania Rady, próbując tą obstrukcją zablokować uchwałę. W reakcji Zarząd ponownie skierował wniosek, tym razem w trybie zobowiązującym Radę do pilnego rozpatrzenia projektu. Radni WDW poniewczasie zorientowali się we własnym błędzie ale na reakcję było zbyt późno. 23 listopada 2015 roku Rada Dzielnicy opowiedziała się za połączeniem placówek oświatowych na Malowniczej. Kilka miesięcy później nie stało już nic na przeszkodzie wymianie dyrektorów na Przepiórki i Malowniczej i pozbawienia tym WDW dwóch cennych ośrodków agitacji politycznej.
Jak te rozgrywki wpłynęły na interesy mieszkańców i jak to się wszystko ma do dobra publicznego? O dziwo, dość dobrze. Jeśli na wzór opisanej przez Adama Smitha niewidzialnej ręki rynku istnieje coś takiego jak niewidzialna ręka polityki to owa ręka w trakcie przepychanek w rządzącej koalicji zamieniła dyrektorów dwóch kiepsko działających szkół (www.nauka.com.pl) na dyrektorów potencjalnie bardziej zainteresowanych uczeniem dzieci a mniej zainteresowanych miejscową polityką. Czy faktycznie dzieci i rodzice zyskali na zmianach będziemy wiedzieć po najbliższym ogólnopolskim sprawdzianie klas VIII.

  1. Strona www.wlochy.waw.pl publikowana jest przez Klub Miłośników Włoch.
  2. Każdy może umieszczać na stronie www.wlochy.waw.pl swoje artykuły, jeśli tożsamość autora będzie znana administracji tej strony i jeśli autor nie narusza swoją publikacją obowiązującego prawa oraz dóbr osobistych innych osób.
  3. Publikacje naruszające obowiązujące prawo lub bezprawnie naruszające dobra osobiste innych osób będą usuwane bezzwłocznie po zawiadomieniu administratora tej strony na adres webmaster@wlochy.waw.pl lub telefonicznie pod numerem (22) 8628418.
  4. Ponadto administracja strony zastrzega sobie prawo do usunięcia każdej publikacji bez wyjaśnienia.
  5. Przez fakt publikacji na tej stronie autor wyraża zgodę na zrekompensowanie wszelkich skutków swojej publikacji wydawcy tej strony oraz zrzeka się majątkowych praw autorskich w zakresie obejmującym publikację na tej stronie.