Krzysztof Czuma Opublikowano: 03 marzec 2018
W ciągu kilku ostatnich miesięcy funkcjonowanie władz Dzielnicy Włochy stało się przedmiotem szeregu publikacji medialnych, mniej lub bardziej prawdziwie relacjonujących przebieg sporu w Radzie Dzielnicy Włochy. Konflikt zasadniczo zakończył się na sesji Rady 10 stycznia ale wtórne wstrząsy jeszcze nas czekają, choć będą mieć charakter raczej kosmetyczny lub stanowić wewnętrzne porachunki między PiSowskim capo.
Krzysztof Czuma Opublikowano: 03 marzec 2018
Nasi zaborcy i rozbiorcy przez 200 lat uporczywie eliminowali wśród Polaków wiedzę o mechanizmach funkcjonowania władzy. W ubiegłym wieku działania te przyjęły szczególnie brutalną formę nie tylko powszechnie znanych masowych mordów w Palmirach czy Katyniu ale także całego szeregu innych zbrodni i prześladowań, zresztą ustalanych w toku przyjacielskich narad rosyjskiego NKWD z niemieckim Gestapo. Dlatego trudno się więc dziwić, że dziś przeciętny obywatel III Rzeczypospolitej nie zna podstawowych mechanizmów rządzących polityką. Żeby się o tym przekonać wystarczy sprawdzić na naszym włochowskim podwórku jak nieliczne głosy ostrzegały, że wygaszania mandatów radnych de facto pozbawiają część mieszkańców dobrze umocowanej reprezentacji. W publicznych wypowiedziach na forach internetowych dominowała złośliwa satysfakcja, że przynajmniej niektórym przedstawicielom władzy samorządowej dzieje się choćby skromna krzywda.
Krzysztof Czuma Opublikowano: 03 marzec 2018
Gwałtowny konflikt o politykę państwową zepchnął w cień przepychanki we włochowskim samorządzie. Czymże bowiem są nasze lokalne spory wobec doniesienia jakoby za rządów SLD w 1995 roku UOP wysadzić miał kamienice w Gdańsku, w celu odzyskania kopii teczki tajemniczego TW "Bolka"? Owszem, we Włochach kradnie się miejskie nieruchomości ale może właśnie dlatego nikt nikomu nic nie wysadza. Oczywiste jest bowiem, że za ukradzioną kamienicę paserzy zapłacą więcej niż za działkę z gruzem.
|